Autor Wątek: [Sonata NF] problem z chłodnicą i uciekający płyn chłodniczy  (Przeczytany 3868 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

karolina92

  • Gość
Witam

wczoraj moja Sonata odmówiła posłuszeństwa, mianowicie jadąc zauważyłam, że temp się podnosi więc dałam jej ostygnąć i później dalej kontynuowałam jazdę aby jakoś dojechać do domu ale temp nadal rosła. dziś pojechałam do mechanika i nagle wszystkie objawy minęły ale pojawił się inny problem okazało się że nie ma płynu chłodniczego w chłodnicy ale w zbiorniczku wyrównawczym był... więc mechanik dolał płynu (na zdjęciu zaznaczyłam) aż ponad 2 litry i w zbiorniczku wyrównawczym nagle płyn znikł i był prawie na dnie..dodam, że z temp nic się nie dzieje jak się nagrzeje to trzyma temp elegancko ale martwi mnie ten uciekający płyn... wycieków nie widać czy to możliwe, że układ był prawie pusty? czy może coś się innego złego dzieje i ile tego płynu tam wchodzi do tego miejsca zaznaczonego na zdjęciu i w razie do jakiego momentu lać płyn?
POMOCY święta za psem a mechanik może coś podziałać po świętach.
Sonata 2008 fl 2.0 ben plus gaz

Offline kosmos2011

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 8169
[Sonata NF] problem z chłodnicą i uciekający płyn chłodniczy sonata NF 2008 2,0
« Odpowiedź #1 dnia: 20 Grudzień 2017, 18:27:32 »
Do chłodnicy dolewa się płyn do pełna potem uruchamia silnik i ewentualnie dolewa.

Przyczyna ubytku:

1. UPG

2. Nagrzewnica

3. Gazownik nie dolał

4. Nieszczelność układu chłodzenia (po podaniu kontrastu można wykryć miejsce przecieku).

Offline darekn15

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 92
[Sonata NF] problem z chłodnicą i uciekający płyn chłodniczy sonata NF 2008 2,0
« Odpowiedź #2 dnia: 20 Grudzień 2017, 18:43:11 »
ooo... zanim wysłałem posta  kolega Kosmos zdążył już udzielić odpowiedzi

To miejsce na obrazku to korek chłodnicy - normalnie nalewa się tędy płyn chłodniczy do układu chłodzenia :-) . Pojemność układu chłodzenia  Sonaty NF z silnikiem 2.0L to około 5 litrów.

Co do ubytku ze zbiorniczka wyrównawczego, to jest tak że silnik po ostygnięciu może "zassać" trochę w miejsca/kanały układu chłodzenia gdzie podczas dolewania było powietrze, stąd ubytek.  Po za tym normalnie po ostygnięciu objetość płynu maleje i jego poziom w zbiorniczku sie zmniejsza, ale powinien  być to raczej poziom 2-3 cm niżej niż na w pełni rozgrzanym silniku.

Co do ubytków jeśli auto jest z gazem, to najczęściej wycieki mają miejsce na wężach/kolankach doprawadzających płyn do  parownika lpg. Typowo parowniki wpina sie w układ nagrzewnicy kabiny i tam w pierwszej kolejności należy szukać. To że nie widać kałuży pod samochodem nie świadczy o braku wycieku. Najczęściej wyciek jes na goracym silniku jak węże są bardzo miękkie lub kolanka parownika jeśli są wykonane z pcv (a w tanich parownikach są). Generalnie nie widać tego bo przy niewielkim wycieku i wysokiej temp płyn zwyczajnie odparowuje. Najlepiej po jeździe zgasić silnik i odczekać z 1h żeby ostygł , a potem ręką podotykać węże i złączki/kolanka i sprawdzić czy są suche czy jednak wilgotne od płynu.
Czasami wystarczy dokręcić opaski zaciskowe na kolankach/trójnikach, czasami wymienić opaski, lub węże.

karolina92

  • Gość
dzięki za odpowiedzi.
kolanka mam pozakładane metalowe i są suche.
Jakiś czas temu udałam się do kanału i zobaczyłam,że belka jest mokra i gdzieś tam kapie nie wiem gdzie, płynu nadal ubywa ale w zbiorniczku jest tak jak było nic nie ubywa tylko do chłodnicy dolewam bo zostawia plamę w garażu na reklamówce :D już mi ręce opadają. na 29.01 umówiona jestem z gazownkiem(tata pojedzie bo mnie znów odprawią z kwiatkiem), jeśli nie będzie to wina węży od LPG to mechanik się tym zajmie i poszuka oczywiście znów wyśle ojca bo mnie po raz kolejny odprawią z tekstem jeździć obserwować.

Dziwne, że jak ojciec jedzie to potrafią zrobić a jak zobaczą kobietę to wciskają farmazony. ehhh.