Forum > Zakup Hyundaia
Afera w Szczecinie
sasek941:
Zacząłbym od opinii rzeczoznawcy PZmotu+rzecznik konsumenta. Jak najszybciej pisemnie zgłosil zastrzeżenia oraz chciałbym odstąpić od umowy, z powodu niezgodności z umową.
Dzięki czemu byłaby szansa odzyskać część pieniędzy.
O ile dobrze doczytałem, masz problem z kątem wyprzedzenia zwrotnicy.
Pamiętasz czy kąt był za mały, czy za duży?
Jest to kąt między osią sworznia a górnym mocowaniem amora.
Zwykle jest ono bardziej z tyłu, podejrzewam.
Domniemam iż był większy więc może być przesunięty kielich w strone ściany grodziowej.
Domniemam, ponieważ nie wiem jak wygląda zawieszenie w Santku, który posiadasz.
Robik:
Oczy przecieram ze zdumienia podczas czytania Twojej historii - i pewnie wszędzie na zachód od Odry dealer powinien zacząć szukać alternatywnego zajęcia ale Polska jak wiemy ..... żeby nie cytować klasyka - miejsce bardzo specyficzne :)
Pierwszy podstawowy błąd jaki zauważyłem to kupowanie samochodu z tzw. "stocku". Kilka lat temu podążając za wizją kupna nowego pojazdu udałem się do salony Skody, wybrałem wyposażenie, kolor itp. następnie zapytałem o termin dostawy - 6 miesięcy - zrezygnowany zapytałem o możliwość przyspieszenia realizacji zamówienia. Sprzedawca prawie przekonał mnie do okazyjnego zakupu auta z tzw. "stocku" czyli innymi słowy pojazdu który czekał na kupca w jednym z wielu salonów na terenie RP gotowy z dostawą w ciągu 3-4 dni kosztem wyposażenia standardowego, którego nie mogłem zmienić na indywidualne zamawiane wcześniej. Historia pewnie zakończyła by sie podobnie jak u Ciebie gdyby nie moja przezorność - mianowicie postanowiłem zapytać sprzedawce a następnie znajomego pracownika Skody jakie to tajemnice może kryć w sobie tzw. auto stockowe. Okazuje sie ze sprzedawca kluczył między definicją auta "wystawowego" potocznie rozumianą wersją demo a pojazdem z jakimś niewielkim defektem typu źle spasowany mieszek od zmiany skrzyni biegów. Idąc tym tropem pogłębiłem swoją wiedzę z w/w obszaru o ryzyka zakupu takiego auta bezpośrednio od dobrego znajomego pracownika ASO Skody, który bez ogródek wspomniał że dealerzy często dostają takie pojazdy taniej z pełną wiedzą i historią powypadkową tzw niewielka szkoda transportowa, która wg oficjalnych wytycznych nie powinna być ukrywana podczas sprzedaży.
I teraz wracając do sedna Twojego przypadku - po pierwsze grubość lakieru na poszczególnych elementach nadwozia powinna być +- identyczna - jeżeli jeden z nich ma lakier grubszy niż inne np. 250 mikronów to oznacza ze element był ponownie lakierowany(ciekawe jaki kolor mają Twoje części pod warstwą nowego lakieru) oryginalny lakier w moim IXie ma około 150mikronów. Wszystko powyżej 300 mikronów to już nieudolność lakiernika lub namiastka szpachli (ja osobiście nie kupuje aut z jakąkolwiek historią wypadkową to jest moje kryterium zakupu). W praktyce 250mikronów oznacza ze ten element mógl byc wymieniony na nowy i następnie polakierowany lub element oryginalny był nieznacznie zarysowany nie wymagał szpachlowania a jedynie został odnowiony lakier na danym elemencie.
Twoje refleksje n/t spasowania poszczególnych elementów w połączeniu z brakiem mozliwosci ustawienia paramterów zawieszenia budzi wątpliwości co do złego poziomu jakości na etapie produkcji lub przywołuje na myśl opisaną przeze mnie historię z samochodami ze stocku :)
W każdym takim przypadku możesz odstąpić od umowy na zasadach "niezgodności towaru z umową" Tutaj konsument jest szczególnie chroniony warto zapoznać się ze szczególną ustawą o ochronie konsumentów. W przypadku braku możliwości naprawy pojazdu przysługuje Tobie prawo do wymiany towaru na zgodny z oczekiwaniem wolnego od wad ukrytych.
Moja propozycja jest następująca:
- mozliwie szybka konsultacja z prawnikiem w celu złożenia pisma z wezwaniem usunięcia wad a w przypadku braku takich możliwości wymiana na towar zgodny z umową (now pojazd bez wad)
- wezwanie TVN Turbo juz na etapie konsultacji na linii Prawnik - ASO.
Powodzenia trzymam kciuki i chętnie poznam jaki jest finał Twojej "przygody"
Pzdr Robik
Chemi82:
Dziękuję za odpowiedzi.
Złożyłem dokumenty Towar niezgodny z umową w ustawowym terminie 2 tyg. od zakupu auta. 16-go minie termin (od momentu złożenia pierwszego zgłoszenia, które po potwierdzeniu danych i wady ukrytej przekształciło się w Towar niezgodny z umową).
Proszę Państwa, w dniu dzisiejszym dealer próbował uchylić się od wypełnienia warunków ustawy, proponując mi oględziny auta przez przedstawicieli HMP. Oczywiście podał termin 16-18 - jedyny z możliwych. Jak Państwo się domyślają, jest to termin przekraczający ustawowy termin 14 dni. Było to działanie z premedytacją, dlatego też serwis jak opisywałem proponował mi termin 16-go na przyjęcie auta podczas mojej wizyty 07-08-2017, w celu zbadania geometrii w Ich salonie, bo przyjęcie auta w terminie 14 dni ustawowych skutkowałoby jego zwrotem.
Prawie dałem się nabrać - lecz dzisiaj otrzymując taką "propozycję" w godzinach porannych , w godzinach wieczornych wycofałem się ze wszystkiego podtrzymując swoje stanowisko towar niezgodny z umową. Nie wiem dlaczego, ale świadczy to tylko o jednym, że już nawet na sam koniec byłem poddany kolejnej manipulacji. O całej sprawie i jej finale Państwa poinformuję.
wydminianin:
Co się tyczy zwrotu towaru do sprzedawcy z tytułu niezgodności z umowa, to miałem taki przypadek, ale z motocyklem. Kupiłem nowy i niestety ujawniła się usterka(przeciekający bak paliwa) której serwis ani producent nie był w stanie usunąć. Po konsultacjach z rzecznikiem praw konsumenta, paru pismach do sprzedawcy, w końcu udało mi się zwrócić, po niemal dwóch latach od zakupu, motocykl do sprzedawcy. Cała kwota zakupu została mi zwrócona. Tak więc można, tylko wymaga to trochę czasu, dużo cierpliwości i uporu. A TVN Turbo jak najbardziej powinno tą sprawą się zająć.
jareckialfa:
Jak się ma sprawa zakończyła się pozytywnie czy nadal walka ?
Pozdrawiam
Nawigacja